Tak zdecydowanie uważam, że jednak pieniądze to nie wszystko, szczególnie, gdy widzę ludzi majętnych lecz nie do końca inteligentnych. Przykładów jest bardzo dużo, od tych trochę mniej drastycznych bo kompletnie wydawałoby się absurdalne. Jest wielu ludzi którzy mają pieniądze i są bardzo skąpi, co jest normalną rzeczą bo jak się ma dużo to chce się jeszcze więcej, ale jest jeszcze grupa ludzi którzy niesamowicie nie lubią jak ktoś życie lepiej. Ogólnie to się na razie ma nijak to tematu motoryzacji, ale chwila moment. Zapomniałem jeszcze o tych "nowobogackich", najczęściej spotykanych w Rosji, ale i innych krajach jednak tam chyba się ich spotyka najczęściej. Właśnie przy nich się zatrzymam bo te dwie rzeczy o których pisałem nie łączą się w pary u nich, u ludzi zamożnych inteligencja w wielu przypadkach odgrywa rolę, u zazdrosnych o pieniądze innych nie koniecznie, ale oni też są. Ale wracam do bogatych (nowo bogatych) ludzi którzy od pieniędzy, dużych pieniędzy stwierdzili, że wolno im zdecydowanie więcej. Doskonale bawią się szpanując to ich najbardziej dowartościowuje i oczywiście sprawia przyjemność. I teraz na przykład może to być lans na plaży swoją pseudo terenówką, dla tego pana inteligencja to coś czego nie można kupić, ewentualnie można udawać, ale jemu to nawet chyba nie wyjdzie dobrze. Jak widać ten pan ma pieniądze, jednak nie do końca przemyślał tego co chciał zrobić.
Kolejny przykład również z Rosji, i z podobnym zakończeniem. Następny przykład podejrzewam, że z innego kraju, szanowny pan wraz z małżonką pomyśleli, że mając napęd na cztery koła pokonają każdą przeszkodę, ale nie, zabrakło troszkę wyobraźni.
Jak widać pieniądze dają bardzo dużo rzeczy cennych i wydawać by się mogło prestiżowych, ale jeśli nie uruchomi się funkcji myślenia pieniądze same tego nie zrobią. I nawet mając pełne konta bankowe można być postrzeganym u innych jako ktoś z dużymi pieniędzmi, ale nie z umiarem i rozsądkiem. Taka moja konkluzja na ten temat, żeby w oczach kogoś być dobrze postrzeganym nie wystarczą tylko pieniądze, potrzebna jest inteligencja.
P.S Jeszcze jeden film, tylko nie wiem jako do niego się odnieść, bo jest możliwość, że to auto szefa i to miała być jakaś złośliwość za złośliwość, może ten pan chciał pokazać, że dla niego nie jest ważne auto tylko jego wnętrze, albo nie wiem co jeszcze.
Nie zgadzam się z Twoim wpisem. Twoje myślenie niestety sprawdzało się za komuny, kiedy to wszyscy mieli po równo, więc czymś należało się odróżniać i było to wykształcenie. Uważam bowiem, że mylisz pojęcie inteligencji z wiedzą. Ludzie bogaci w 99,9% przypadków są inteligentni. A tego się nie nauczysz. Natomiast ogłada i wychowanie nie ma z tym nic wspólnego. Przykro mi, ale w dzisiejszych czasach wszyscy dążymy za pieniędzmi. Również osoby, które "wyścig szczurów mają gdzieś" i poświęcają się podróżom nie uzmysławiają sobie, że bez pieniędzy od sponsorów czy rodziny nie byliby takimi outsiderami za jakich się uważają. Moim zdaniem takie podejście to nie odwaga, a wręcz przeciwnie - wycofanie spowodowane tchórzostwem.
Żeby nie było, skończyłem wyższe studia i to bynajmniej nie politologię, socjologię czy inne stosunki międzynarodowe.
Dziękuje za taką rozbudowaną odpowiedź. Nie do końca sprawdzało się za komuny bo teraz też takich ludzi często można spotkać, więc tu nie do końca się mogę zgodzić. Natomiast co do wiedzy i inteligencji to muszę przyznać rację, ale w samym tekście kierowałem uwagi do tzw. "nowobogackich", ludzi często mający posady od rodziców czy też rodziny, nawet i same pieniądze mogą od nich mieć. Ludzie którzy pracowali na swoje pieniądze są w większości przypadków inteligentni, bo jest to ona potrzebna. Inteligentny człowiek potrafi wykorzystać swoją wiedzę. Wyścig szczurów to oczywista sprawa i dotyczy większości osób. Miło, że czytają blog wykształceni ludzie. Pozdrawiam.
Zgodzę się dużo jest takich ludzi jak pokazanych na filmach, ale też spora część bogatych to 'normalne' osoby.
OdpowiedzUsuńOgólnie wpis na +, czekam na dalsze.
Nie zgadzam się z Twoim wpisem. Twoje myślenie niestety sprawdzało się za komuny, kiedy to wszyscy mieli po równo, więc czymś należało się odróżniać i było to wykształcenie. Uważam bowiem, że mylisz pojęcie inteligencji z wiedzą. Ludzie bogaci w 99,9% przypadków są inteligentni. A tego się nie nauczysz. Natomiast ogłada i wychowanie nie ma z tym nic wspólnego. Przykro mi, ale w dzisiejszych czasach wszyscy dążymy za pieniędzmi. Również osoby, które "wyścig szczurów mają gdzieś" i poświęcają się podróżom nie uzmysławiają sobie, że bez pieniędzy od sponsorów czy rodziny nie byliby takimi outsiderami za jakich się uważają. Moim zdaniem takie podejście to nie odwaga, a wręcz przeciwnie - wycofanie spowodowane tchórzostwem.
OdpowiedzUsuńŻeby nie było, skończyłem wyższe studia i to bynajmniej nie politologię, socjologię czy inne stosunki międzynarodowe.
Dziękuje za taką rozbudowaną odpowiedź. Nie do końca sprawdzało się za komuny bo teraz też takich ludzi często można spotkać, więc tu nie do końca się mogę zgodzić. Natomiast co do wiedzy i inteligencji to muszę przyznać rację, ale w samym tekście kierowałem uwagi do tzw. "nowobogackich", ludzi często mający posady od rodziców czy też rodziny, nawet i same pieniądze mogą od nich mieć. Ludzie którzy pracowali na swoje pieniądze są w większości przypadków inteligentni, bo jest to ona potrzebna. Inteligentny człowiek potrafi wykorzystać swoją wiedzę. Wyścig szczurów to oczywista sprawa i dotyczy większości osób. Miło, że czytają blog wykształceni ludzie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń