wtorek, 19 lipca 2011
#9 Drift zabawa
Polatać bokiem fajna sprawa, nie? Zawsze chciałem ciut poszaleć jakimś autem z napędem na tył, ale jeszcze to może przed mną. Udało mi się tylko w zimę polatać bokiem przednionapędowym japońskim wariatem, ale na tyle dużym placu, że nie musiałem pomagać sobie hamulcem ręcznym. Z czymś co ma napęd na tył to musi być zabawa, ale muszę się zgodzić z moim kolegą powiedział naprawdę istotną rzecz, gdy kiedyś go zapytałem co o tym myśli :
"drift to tylko profesjonalnie przygotowane samochody i tory..."
"... bez amatorszczyzny spod remizy"
No ciężko się z tym nie zgodzić. Nieudolny drift (?!) w starym BMW to raczej nie robi wrażenie, a szczególnie palenie gumy, a w zasadzie sprzęgła. Pod remizą może kogoś to zainteresuje, ale moja reakcja to gromki śmiech.
Teraz pokażę Wam dwa, albo trzy filmy związane z driftem.
Pierwszy jest moim absolutnym faworytem. Latać bokiem Mercedesem? Czemu nie, a starym W123? Też ujdzie, albo dodać do tego wersję T (kombi) i silnik diesla 300D "lekko" zmodyfikowany? To jest niesamowite objeżdżać BMW E30 i inne auta w sumie bardziej przeznaczone do tego :). Tu filmik zobaczcie
Teraz bardziej ekstremalny film, ale wystarczy dodać, że jest z Rosji i chyba już wiadomo, że będzie ciekawie.
Ekstra tak jeździć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ha! Jestem u Ciebie na blogu, jestem sławny :D
OdpowiedzUsuńWpis fajny i filmy też dobre, oby tak dalej.
Dzieciak bez prawka pisze o samochodach, rewelacja poprostu
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarze :)
OdpowiedzUsuńTylko nie rozumiem o co chodzi Anonimowemu. Pisze to co lubię i co mi sprawia przyjemność. To, że jestem młody nie oznacza, że już nie mogę opisywać moich spostrzeżeń na ten temat bo się nie znam czy coś podobnego, może nie mam pojęcia o wszystkim, ale o tym co pisze staram się coś wiedzieć, a jeśli się komuś nie podoba to trudno, przecież nie nie każdemu musi. Nie są to teksty na miarę Nagrody Pulitzera, ale to nie o to chodzi. Ja pisze dla przyjemności, a z każdym wpisem staram się pisać lepiej.